Cierpiał na mononukleozę, teraz został bohaterem hitu w Warszawie (2024)

Przegląd Sportowy OnetSiatkówkaPlusLigaCierpiał na mononukleozę, teraz został bohaterem hitu w Warszawie

Wejście po schodach na piętro było jak zdobycie górskiego szczytu, a nawet po podniesieniu się z łóżka serce zaczynało walić tak, jakby za chwilę miało wyskoczyć z piersi. Proste czynności okazywały się potwornym wysiłkiem, a on przez długie miesiące nie wiedział, co się dzieje z jego coraz to słabszym organizmem. Mononukleoza – tak brzmiała diagnoza, którą atakujący PGE Projektu Warszawa Linus Weber usłyszał po kilku miesiącach niepokoju o swoje zdrowie.

Edyta Kowalczyk

27 października 2024, 12:47

Cierpiał na mononukleozę, teraz został bohaterem hitu w Warszawie (16)
  • Linus Weber przez długie miesiące walczył o powrót do równowagi fizycznej i psychicznej
  • Niemiecki siatkarz rozgrywa swój trzeci sezon w barwach drużyny z Warszawy, ale po pierwszym stracił miejsce w wyjściowej szóstce. Teraz dostał szansę od trenera i został bohaterem spotkania
  • Weber cierpiał na mononukleozę. Mówi o zmaganiach o powrót do pełnego zdrowia
  • Więcej informacji znajdziesz w Przeglądzie Sportowym Onet

Początkowo wydawało się, że osłabiony organizm to efekt COVID-19. W końcu chroniczne zmęczenie, spadek energii czy przyspieszone bicie serca nawet po najmniejszym wysiłku to objawy, które przypominały efekt zakażenia koronawirusem. Najmocniej dały o sobie znać minionego lata, gdy Linus Weber szykował się z kadrą Niemiec do mistrzostw Europy, na które ostatecznie nie poleciał. Po zakażeniu koronawirusem przez dwa miesiące nie mógł dojść do siebie. Pozytywny wynik testu to jedno, lecz późniejsze osłabienie organizmu i powracające kłopoty wywoływały niepokój.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Choroba pocałunków. Długo czekał, zanim poznał diagnozę

- W moim przypadku objawiało się to niskim poziomem energii. Wystarczyło, że wstałem z łóżka albo szedłem po schodach, a moje serce biło tak, jakby miało zaraz wyskoczyć z klatki piersiowej. Początkowo wydawało się, że to tzw. long covid, bo objawy wracały, a ja wcześniej miałem też pozytywny wynik testu. Mój układ odpornościowy był mocno osłabiony, gdy to wszystko wracało co kilka dni. Nie potrafiłem znaleźć wytłumaczenia takiej sytuacji. Psychicznie to był dla mnie też bardzo trudny czas – opowiada atakujący PGE Projektu Warszawa Linus Weber.

Dłuższy czas zajęło, zanim 25-letni siatkarz ostatecznie poznał powód słabszego samopoczucia. - W końcu lekarz powiedział, że zrobimy badania molekularne i one wykazały obecność wirusa. Wtedy dowiedziałem się, że cierpię na mononukleozę – tłumacz niemiecki atakujący.

Mononukleoza ze względu na to, że jej wirus przenosi się drogą kropelkową, nazywana jest chorobą pocałunków, a jej objawy łatwo jest pomylić ze zwykłym przeziębieniem. Jednak przewlekłe zmęczenie może się jeszcze utrzymywać nawet przez kilka miesięcy.

  • Czytaj także: Mamy najnowsze wieści w sprawie zdrowia Bartosza Kurka. Oto szczegóły

– Dziś jestem już w stu procentach zdrowy – deklaruje Weber.

Powrót do zdrowia pozwolił mu także na obudowę formy sportowej. 25-letni atakujący rozgrywa swój trzeci sezon w PGE Projekcie Warszawa, ale tylko w pierwszym roku był zdecydowanym numerem jeden w składzie stołecznej ekipy. W poprzednim sezonie, przy znakomitej dyspozycji późniejszego wicemistrza olimpijskiego Bartłomieja Bołądzia, stał się jego zmiennikiem, ale w obecnych rozgrywkach wygląda na to, że trener Piotr Graban znów ma na pozycji atakującego dwóch bombardierów do dyspozycji. Weber potwierdził to swoim sobotnim występem w hicie 9. kolejki PlusLigi przeciwko niepokonanej wcześniej Bogdance LUK Lublin.

Odnalazł swój rytm. Trener to docenił

Jego zespół pokonał lublinian 3:1, a Weber został wybrany MVP spotkania. Dopiero drugi raz w tym sezonie rozpoczął spotkanie w wyjściowej szóstce, ale też wcześniej dostał swoją szansę w starciu ze zdecydowanie najsłabszym rywalem, bo zespołem Barkomu Każany Lwów. Skoro trener Graban zdecydował się wstawić go do wyjściowej szóstki w hicie kolejki, to oznaczało, że Weber jest naprawdę w świetnej formie. Pokazywał to przez cały tydzień na treningach, a dodatkowo znaczenie miały jego występy w dwóch ostatnich meczach ligowych przeciwko zespołom z Rzeszowa i Katowic, gdy 25-latek dawał świetne zmiany.

– Jak już złapiesz swój rytm, to na tej fali idziesz dalej – tłumaczy Weber.

  • Czytaj także: Polski siatkarz powiedział to po raz pierwszy. Bolesne wnioski po Paryżu

- Linus zasłużył na miejsce w szóstce występami w dwóch ostatnich spotkaniach, bo za każdym razem, gdy pojawiał się na zmianę, robił to dobrze. Podczas treningów także było widać, że jest w naprawdę dobrej formie fizycznej, więc chcieliśmy wykorzystać ten moment. W tym czasie Bartek Bołądź mógł skupić się na regeneracji. Wiemy, że Linus dysponuje mocną zagrywką, tak samo jak Bartek. Obaj są atletami, którzy mogą używać siłowej zagrywki. Dlatego staramy się korzystać z tej podwójnej zmiany, żeby odrzucić przeciwnika od siatki. Mamy bardzo dobrą zagrywkę, wydaje mi się nawet, że najlepszą w PlusLidze i mam nadzieję, że będziemy kontynuować ten trend – mówił po meczu zadowolony trener warszawian Piotr Graban.

Rywalizacja wśród przyjmujących. Chodzi o rekordy na zagrywce

Postawienie na Webera w sobotę okazało się strzałem w dziesiątkę, bo nie dość, że był liderem w ofensywie, to jeszcze wywarł na rywalach ogromną presję swoją zagrywką, kończąc spotkanie z sześcioma asami na koncie. Co ciekawe, nie był to jego rekord w PlusLidze, bo o jedno oczko więcej zdobył w pierwszym meczu ćwierćfinałowym w play-offach sezonu 2022/23, gdy warszawianie toczyli zaciętą rywalizację z późniejszym wicemistrzem kraju, czyli ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle.

Weber w sobotę nie wstrzymywał ręki w polu serwisowym, a po jednym z jego uderzeń piłka leciała z prędkością 124 km/h.

- U mnie nie chodzi tylko o to, ile punktów zdobędę, ale też zwracam uwagę na to, jaka jest rotacja piłki, jak nisko leci ona nad taśmą, przechodząc na drugą stronę albo w którym miejscu ląduje – tłumaczy siatkarz.

Wspomina też sytuację z jego sezonu w Kioene Padwa, w którym występował, zanim przeszedł do zespołu z Warszawy.

- Pamiętam, że gdy grałem w Padwie, trener zawsze mówił do mnie przed serwisem: „Idziesz tam i naciskasz w stu procentach”. Co więcej, wśród przyjmujących między mną a Ericem Loeppkim i Mattią Bottolo trwałą nieformalna rywalizacja o to, kto zdobędzie więcej punktów zagrywką podczas meczu – wspomina Weber.

O tym, że zagra w wyjściowej szóstce w sobotnim spotkaniu z Bogdanką LUK Lublin, dowiedział się tuż przed rozpoczęciem rywalizacji.

- To była to dla mnie swego rodzaju niespodzianka. Jednak wiem, że niezależnie od tego, jaką rolę przyjdzie mi pełnić, muszę być gotowy także mentalnie do pełnienia swojej roli. Ja zawsze czuję się gotowy do wejścia na boisko bez względu na wszystko. Wiem też, że muszę być cierpliwy. Dużo rozmawiałem z trenerem, ciężko pracowaliśmy na treningach i powiedziałem mu, że ja też mogę wykonywać dobrą robotę. W końcu mi zaufał. Myślę, że to też jedna z mocnych stron naszej drużyny, że mamy wiele opcji w składzie, co daje możliwość zmian – mówi Weber.

I tak tłumaczy siłę warszawskiej drużyny, która już przed sezonem była typowana do podium w trwających rozgrywkach.

- Jesteśmy drużyną i chcemy rozegrać niesamowity sezon. Nie chodzi tylko o indywidualne występy, bo każdy gracz powinien kontrolować swoje ego i pamiętać, że to nie jest show jednego zawodnika, ale kluczowy jest występ całej drużyny. Przerośnięte ego może zniszczyć atmosferę w zespole. Ja się cieszę, bo u nas panuje świetna atmosfera i każdy potrafi zachować równowagę w oczekiwaniu na swoją szansę – mówi Weber.

  • Czytaj także: Tak zagrali pogromcy LUK Lublin. Świetny występ atakującego Projektu [OCENY]

On na swoją szansę czekał dość długo, ale wygląda na to, że w obecnych rozgrywkach trener Graban będzie jednym z tych mających największy komfort w lidze, jeśli chodzi o zmiany na pozycji atakującego. Zwłaszcza gdy Weber odbudował się po swoich problemach zdrowotnych.

- Rok temu miałem za sobą trudne lato w związku z problemami zdrowotnymi. Później, już w trakcie sezonu zmagałem się z kontuzją. Dlatego nie byłem w stanie ani fizycznie, ani psychicznie mocno naciskać. Ostatnie letnie miesiące wykorzystałem właśnie na to, żeby dojść do siebie po tych wszystkich kłopotach, popracować nad siłą fizyczną i móc w nowym sezonie powalczyć – podkreśla Weber.

Nie pojechał na igrzyska. "To byłoby głupie, gdybym nie wspierał kolegów"

Kłopoty zdrowotne nie pozwoliły mu jednak na występ w najważniejszej imprezie ostatnich lat, czyli igrzyskach olimpijskich w Paryżu, w których Niemcy byli o krok od wyeliminowania późniejszych mistrzów olimpijskich w ćwierćfinale. W walce o wejście do najlepszej czwórki drużyna Michała Winiarskiego prowadziła już 2:0 z Francją, by przegrać w tie-breaku, a głównym bombardierem niemieckiej ekipy był 40-letni Georg Grozer.

  • Czytaj także: Wilfredo Leon przemówił po hicie PlusLigi. Nagle zwrócił uwagę na kibiców

- Nie myślałem o tym, że mam do kogoś żal o to, że zabrakło mnie w składzie na igrzyska, bo w tamtym czasie moim głównym zadaniem było wyleczyć się z choroby, zwalczyć kontuzję. Oglądałem wszystkie mecze kadry podczas igrzysk w Paryżu, które były niesamowitą promocją dla naszej niemieckiej siatkówki. To byłoby głupie, gdyby przez swoje emocje, miał nie wspierać kolegów. Zresztą miałem rozmowę z trenerem Winiarskim, wszystko mi wyjaśnił, przedstawił swoją wizję. Oczywiście, nie zawsze muszę się z tym zgadzać, ale zaakceptowałem jego wybór – kończy Weber.

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.

Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.

Źródło:Przegląd Sportowy Onet

Data utworzenia:

27 października 2024 12:47

PlusLigaSiatkówkaMichał Winiarski

Edyta Kowalczyk

Dziennikarka Przeglądu Sportowego Onet

Chcesz wyrazić swoje zdanie? Napisz komentarz i podziel się swoim punktem widzenia!

Przeczytaj także

Bukmacherzy 15 min.5-godzinny thriller Polki w finale. Niebywały spektaklZuzanna Pawlikowska, 19-letnia tenisistka z Polski, zdobyła tytuł w turnieju ITF W15 w Szarm el-Szejk. W emocjonującym finale pokonała Sandrę Samir z Egiptu 7:5, 6:7 (3-7), 7:5. Mecz trwał pięć godzin i jedną minutę, co czyni go trzecim najdłuższym spotkaniem w historii kobiecego tenisa.1 Liga 22 min.Czas na hit na zapleczu Ekstraklasy! Wisła Kraków chce zatrzymać Nafciarzy [WYNIK NA ŻYWO]Wisła Kraków po trzech zwycięstwach z rzędu przegrała z Górnikiem Łęczna (0:1) i teraz będzie chciała wrócić na zwycięskie tory. Tym razem zadanie będzie jednak niezwykle trudne, bowiem Biała Gwiazda zagra na wyjeździe z Wisłą Płock, która jest trzecia w tabeli. Kto wygra? Początek meczu w niedzielę, 27 października o godz. 14.30.RELACJAEkstraklasa 22 min.Jagiellonia Białystok - Korona Kielce [RELACJA NA ŻYWO]Jagiellonia Białystok - Korona Kielce to drugie niedzielne spotkanie 13. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Gospodarze w 12 meczach wywalczyli 25 punktów i zajmują 4. miejsce w ligowej tabeli, natomiast goście z 12 oczkami plasują się na 14. lokacie. Kto okaże się lepszy w tym pojedynku? Zapraszamy na relację na żywo w Przeglądzie Sportowym Onet!Ekstraklasa 30 min.Cztery gole i czerwona kartka w Ekstraklasie! Zwrot w końcówceRollercoaster w Mielcu! Stal dwukrotnie prowadziła na swoim obiekcie z Zagłębiem Lubin, ale ostatecznie wywalczyła tylko punkt. Plan zaczął sypać się przy wyniku 2:1, gdy czerwoną kartkę obejrzał Piotr Wlazło, autor pierwszego trafienia. W końcówce remis Miedziowym zapewnił Mateusz Wdowiak, strzelec obu bramek dla gości. Ozdobą meczu było jednak trafienie defensora gospodarzy. Zobacz gole z niedzielnego spotkania 13. kolejki Ekstraklasy zakończonego wynikiem 2:2.LaLiga 33 min.Potężny skandal po El Clasico. Ujawnili, co powiedział Vinicius JuniorZagotował się! Vinicius Junior nie wytrzymał i skierował pretensjonalne słowa w kierunku sędziego. Choć jego Real Madryt przegrywał już 0:4, w końcówce Brazylijczyk nie mógł pogodzić się z jedną z decyzji. Jose Maria Sanchez Martinez usłyszał wymowne zdania, a Movistar ujawnił, jak brzmiały. "Jesteś zawsze taki sam" — zaczął gwiazdor.PGE Ekstraliga 40 min.Kibice Stali dali przykład zielonogórzanom. Co za odpowiedź!W sobotni wieczór kibice NovyHotel Falubazu Zielona Góra udali się pod gorzowski stadion, gdzie zostawili po sobie wielki wieniec z krzyżem. Miało to oznaczać, w ich oczach, pogrzeb ebut.pl Stali Gorzów, która zmaga się z problemami finansowymi i nie wiadomo, czy pojedzie w lidze. Fani miejscowej drużyny przerobili go i umiejscowili przy pomniku Edwarda Jancarza.LaLiga 1 godz.Oni są postrachem Europy! Najlepszy tercet. Nie ma skuteczniejszychTen tercet jest postrachem Europy! Robert Lewandowski, Lamine Yamal i Raphinha to bez wątpienia najlepsze obecnie trio napastników w Europie w sezonie 2024/25. Potwierdzają to znakomite statystyki piłkarzy Barcelony, którzy odstawili w tyle piłkarzy Manchesteru City czy Realu Madryt!PlusLiga 1 godz.Oto "największe marzenie" w pasji Wilfredo Leona. Musiałby... lecieć na KaraibyNajlepszym sposobem spędzania wolnego czasu dla Wilfredo Leona jest wędkarstwo. Pasję, jeszcze podczas dzieciństwa na Kubie, zaszczepił w nim dziadek. Dziś siatkarz reprezentacji Polski i Bogdanki LUK Lublin wolne chwile podczas wakacji poświęca wyprawom na ryby, a wkrótce weźmie udział w wydarzeniu łączącym dwie z pozoru odległe od siebie dziedziny – wędkowanie i siatkówkę.Ekstraklasa 1 godz.Kamil Cybulski, czyli Ricardo Quaresma z PiłsudskiegoKamil Cybulski jest w tym sezonie podstawowym piłkarzem łódzkiego Widzewa. Młodzieżowiec wciąż czeka na swojego pierwszego gola na poziomie PKO BP Ekstraklasy, w której zadebiutował na początku 2024 roku.
Ekstraklasa 1 godz.Oto przyczyna kryzysu Śląska Wrocław. "To ty nie wiedziałeś?"Zdobywając cztery punkty w dwóch ostatnich meczach, Śląsk Wrocław powoli odbija się od dna. Drużyna Jacka Magiery wpadła wcześniej w gigantyczny kryzys, a jednym z jego powodów było bardzo nieudane ostatnie okno transferowe klubu. Zdecydowana większość nowych zawodników zupełnie się nie sprawdziła, o czym świadczy jedna statystyka. Te dane są miażdżące. – Latem doszło do kilku dziwnych transferów – zauważa Piotr Bugajny z Canal+ Sport w programie Przegląd Ligowy.LaLiga 1 godz.Potężna Barcelona zdemolowała mistrzów. "Powrót na szczyt futbolu"FC Barcelona po efektownych zwycięstwach nad Bayernem Monachium i Realem Madryt 4:0, wychodzi z trwającej ponad cztery lata depresji. Hiszpańskie media podkreślają, że "Duma Katalonii" wróciła na szczyt światowego futbolu. W Madrycie triumf Barcelony komentują jako "festiwal cule" i "zniszczenie Realu".Tenis 2 godz.Danilović triumfuje w Kantonie. Drugi tytuł w karierze!Olga Danilovic zdobyła tytuł w turnieju WTA 250 w chińskim Kantonie, pokonując w finale Caroline Dolehide 6:3, 6:1. Mecz odbył się w sobotę, a Serbka, obecnie 86. w rankingu światowym, zdominowała rywalizację. To drugi tytuł w karierze 23-letniej tenisistki.Narciarstwo alpejskie 2 godz.Olsen prowadzi w Soelden. Odermatt odpadaAlexander Steen Olsen prowadzi po pierwszym przejeździe slalomu giganta w Soelden, otwierającym sezon alpejskiego Pucharu Świata. Norweg uzyskał czas 1.04,31. Piotr Habdas zajął 61. miejsce i nie awansował do drugiego przejazdu. Największą niespodzianką było odpadnięcie Marco Odermatta, który nie ukończył przejazdu.Koszykówka 2 godz.Ponitka błyszczy w tureckiej lidze, Bahcesehir triumfujeMateusz Ponitka zdobył 12 punktów dla Bahcesehir College Stambuł, przyczyniając się do zwycięstwa 76:70 nad ONVO Buyukcekmece w 4. kolejce tureckiej ligi koszykarzy. Mecz odbył się w Stambule, a Polak był drugim strzelcem zespołu. Ponitka rozpoczął spotkanie na ławce, ale jego skuteczność na parkiecie była imponująca.PlusLiga 2 godz.Mieli plan na Wilfredo Leona. Oto co usłyszeli w szatniSiatkarze PGE Projektu Warszawa wrócili na fotel liderów PlusLigi, pokonując Bogdankę LUK Lublin 3:1 w hicie 9. kolejki. Bohaterem meczu po stronie stołecznej ekipy był powracający do wyjściowej szóstki Linus Weber. Zadaniem warszawian poza deprymowaniem rywala skutecznymi obronami, było także zatrzymanie Wilfredo Leona. – Nie jest łatwo powstrzymać takiego tytana – zaznacza szkoleniowiec PGE Projektu Piotr Graban.Reprezentacja Polski 2 godz.Polki walczyły, ale przegrały. Nie udało się odwrócić losów meczuW Selfoss polskie piłkarki ręczne przegrały z Islandią 24:28 w drugim meczu towarzyskim. Spotkanie odbyło się w sobotę, a dzień wcześniej gospodynie zwyciężyły 30:24. W drużynie narodowej zadebiutowała Magdalena Drażyk, zdobywając bramkę, a Adrianna Płaczek rozegrała swój setny mecz.PlusLiga 2 godz.Cierpiał na mononukleozę, teraz został bohaterem hitu w WarszawieWejście po schodach na piętro było jak zdobycie górskiego szczytu, a nawet po podniesieniu się z łóżka serce zaczynało walić tak, jakby za chwilę miało wyskoczyć z piersi. Proste czynności okazywały się potwornym wysiłkiem, a on przez długie miesiące nie wiedział, co się dzieje z jego coraz to słabszym organizmem. Mononukleoza – tak brzmiała diagnoza, którą atakujący PGE Projektu Warszawa Linus Weber usłyszał po kilku miesiącach niepokoju o swoje zdrowie.
Cierpiał na mononukleozę, teraz został bohaterem hitu w Warszawie (2024)

References

Top Articles
Latest Posts
Recommended Articles
Article information

Author: Aracelis Kilback

Last Updated:

Views: 6028

Rating: 4.3 / 5 (64 voted)

Reviews: 87% of readers found this page helpful

Author information

Name: Aracelis Kilback

Birthday: 1994-11-22

Address: Apt. 895 30151 Green Plain, Lake Mariela, RI 98141

Phone: +5992291857476

Job: Legal Officer

Hobby: LARPing, role-playing games, Slacklining, Reading, Inline skating, Brazilian jiu-jitsu, Dance

Introduction: My name is Aracelis Kilback, I am a nice, gentle, agreeable, joyous, attractive, combative, gifted person who loves writing and wants to share my knowledge and understanding with you.